ORGANIZATORZY:

KONTAKT:

ORGANIZACJA
Dyrektor KFG
Rafał Ziobro
biuro@kfg.pl
rafal.ziobro@wyd.pl
tel. 12 628-51-95
kom. 609 777 315

PROGRAM
Dyrektor Art. KFG
Piotr Turkot
pt@wspinanie.pl
redakcja@wspinanie.pl
tel. 12 422-21-76
kom. 600 356 626


FAKTY:

Termin: 8-10 XII 2006
Widownia: 6 tys. osób
Parterzy merytoryczni: KW Kraków, PZA, TOPR, TPN

DODO KOPOLD

Jesienią zeszłego roku świat wspinaczkowy obiegła informacja o niesamowitym osiągnięciu młodego, słowackiego zespołu Dodo Kopold i Gabo Čmárik , który ustanowił nową drogę na Great Trango Tower. Wyczyn szybko zdobył szacunek i został uznany za jedno z najwybitniejszych osiągnięć w światowym alpinizmie AD 2005 (mimo, iż Słowacy nie znaleźli się wśród ostatecznego grona nominowanych do Piolet d'Or). Na zbliżającym się Festiwalu będziemy gościć Dodo Kopolda, który opowie o swoich wspinaczkach - już teraz serdecznie zapraszamy!

Oto wspinaczkowy życiorys naszego gościa:

DODO KOPOLD

Moje pierwsze doświadczenia górskie związane są z Tatrami, które oferują wspaniałe warunki do wspinaczki zimowej - zmrożone trawki oraz trudne, pionowe ściany o wymagającej asekuracji. Tatrzańskie zerwy były naszym poligonem treningowym zanim wyruszyliśmy w Alpy i Himalaje.

W Czechosłowacji było wielu dobrych alpinistów, którzy dokonali wielkich przejść górskich. Byli oni dla nas wzorem. Teraz sytuacja się zmieniła i popularna stała się wspinaczka sportowa. Wielu wspina się na wysokim poziomie ale jednocześnie obawia się atakować poważne, alpinistyczne cele. Kiedy byłem młodszy, zawsze chciałem wspinanać się na granicy bezpieczeństwa - zaczynać wspinaczkę tam gdzie inni zawracają.


Dodo Kopold i Gabo Čmárik (fot. Dodo Kopold/ jamesak.sk )

Moją pierwszą wyprawą była eskapada w Himalaje Pradesh w Indiach. Miałem wtedy 20 lat i wspinałem się w towarzystwie najlepszych alpinistów, od których nauczyłem się bardzo dużo. Ale zdałem sobie sprawę, że potrzebuje więcej... Następnego roku powróciłem Himalaje w dwójkowym zespole i pokonaliśmy wtedy, w alpejskim stylu, nową drogę na dziewiczej górze. To była moja pierwsza, prawdziwa alpejska wspinaczka w Himalajach. Styl alpejski stał się dla mnie najważniejszym.

Zacząłem się więcej wspinać. Niedługo potem przeszedłem w Alpach bardzo ładne i długie drogi na Grandes Jorasses i Les Droites, ciągle doskonaląc swoje umiejętności.

Trzy lata temu zafascynowałem się wielkościanową wspinaczką w Karakorum. Ale aby sprostać takim wyzwaniom trzeba wspinać się w dobrym zespole - dlatego spotkałem się z Gabo. Wspólnie wspięliśmy się na Great Trango, gdzie doświadczyliśmy nieprawdopodobnej historii. Ktoś powiedział, że dotarliśmy do granic naszych możliwości, ale uważam, że to był dopiero początek tego na co nas naprawdę stać we wspinaniu...

Naszą drogę wybraliśmy na klika godzin przed wejściem w ścianę. Nie znaliśmy prognozy pogody. Nie wiedzieliśmy jak dużo czasu spędzimy na wspinaniu. Z sobą zabraliśmy jedynie najpotrzebniejszy sprzęt. Podczas wspinania doświadczyliśmy skrajnego zimna. Przez ostatnie trzy dni nie jedliśmy niczego, a po osiągnięciu grani szczytowej czekała nas najgorsza droga zejściowa w życiu - normalne zejście było zagrożone lawinami, Gabo na dodatek cierpiał na chorobę wysokościową i zaczął tracić wzrok. W związku z tym rozpoczęliśmy zjazdy północno-zachodnią ścianą mając do dyspozycji jedynie kilka spitów. Dzisiaj myślę, że nasze szanse miały się jak 50 na 50. Przypominało to rosyjską ruletkę.


"Assalam Alaikum" na Great Trango Tower (fot. Dodo Kopold/ jamesak.sk )

Na południowej ścianie Great Trango Tower znajdują się teraz dwie drogi - amerykańska, która była kulminacją wysiłków kilku ekspedycji oraz nasza słowacka, pokonana w jednym ataku, bez żadnego logistycznego przygotowania.

Po Trango rozpoczęliśmy poszukiwania pieniędzy na kolejne nasze wyprawy. Powstał wtedy projekt "Największe ściany w alpejskim stylu". Zamierzaliśmy pokonać Cerro Torre, Gasherbrum IV... Niestety nasze umiejętności menadżerskie zawiodły i byliśmy zmuszeni do poszukania innych, tańszych szczytów.

Jestem zadowolony, że nasz wybór padł na Uli Biaho. Dobrze znaliśmy ten region Karakorum, mieliśmy tam wielu przyjaciół i co najważniejsze wiele celów wspinaczkowych - moglibyśmy się tam wspinać przez całe nasze życie. Północno-zachodnia ściana Uli Biaho, do tamtej pory nie pokonana, była moim skrywanym marzeniem. Wiedziałem jednak, że wspinaczka na nią będzie zupełnie odmienna od naszych dotychczasowych celów. Po pierwsze musieliśmy przybyć tam wcześniej, jeśli chcieliśmy zastać odpowiednie warunki lodowe. Naszą główną ideą było pokonać tę ścianę w perfekcyjnym stylu - jednym atakiem w alpejskim stylu, bez wbijania spitów i tak szybko jak to tylko możliwe. Ale aby spełnić tak wysokie wymagania najpierw potrzebna nam była rozgrzewka. To dlatego wspięliśmy się najpierw na Hainabrakk i Shipton Spire. Nie obawialiśmy się samej wspinaczki na Uli Biaho, nie byliśmy jednak pewni co nas spotka na wierzchołku. Wiele czasu spędziliśmy doskonaląc nasze umiejętności wspinaczki w lodzie i w terenie mikstowym ale tu czekało nas inne wyzwanie - stromy i niezwiązany śnieg, bez możliwości założenia asekuracji. Wielkie niebezpieczeństwo na samym końcu wspinaczki. Wierzę, że tylko dzięki szczęściu pokonaliśmy tę linię - warunki, które zastaliśmy na grani szczytowej były fatalne ale wciąż dało się wspinać...


Linia drogi na Uli Biaho (fot. Dodo Kopold)

Wydarzenia na Trango wiele nam pomogły, powiększyły nasze doświadczenie zdobyte na poprzednich wspinaczkach. Wiemy teraz dokładnie jaki sprzęt powinniśmy ze sobą zabierać, jak wspinać się aby osiągnąć optymalną sprawność. Wytyczenie nowej drogi na Uli Biaho, przypomina nasze osiągnięcie na Trango, z tą różnicą, że wspinaczka na Uli prowadziła głównie w lodzie. To miłe uczucie gdy pomyślę, że mamy swoje drogi na tych dwóch tak ważnych ścianach.

Z Gabo wspinałem się przez 2 lata. Odbyliśmy wiele wspinaczek, ale teraz mamy inne cele. Gabo marzy o spokojnych i miłych wakacjach, ja natomiast chciałbym wykorzystać swoje doświadczenie na wyższych szczytach. Chcę na nich poprowadzić nowe, długie drogi w alpejskim stylu. Kto się ze mną tam wybierze?

Moja kolejna wyprawa będzie trudniejsza od dotychczasowych. Na wiosnę wyruszamy na północną ścianę Cho Oyu 8201 m, następnie na Shisha Pangmę 8046 m. Później przeniesiemy się z Tybetu do Karakorum, gdzie chcę dokończyć mój projekt i ustanowić nową drogę na Świetlistej Ścianie Gasherbruma IV 7925 m.

DODO KOPOLD

  • Urodzony 1980 roku na Słowacji
  • Wspina się od 1997 roku
  • Na swym koncie ma ponad 100 wspinaczek w różnych górach (Tatry, Alpy, Himalaje i Karakorum)
  • Sponsorzy: Beal, Petzl, La Sportiva, Marmot team, Yak&Yeti, Yak Steam
  • Reprezentant kraju, jeden z najlepszych słowackich zawodników we wspinaczce lodowej i mikstowej
  • Zwycięzca plebiscytu na "Wspinacza Roku" (2002, 2003, 2005)
  • Na swym koncie ma wiele nagród Słowackiego Związku Alpinizmu (Srebrny Karabinek 2002, 2003, 2004; Złoty Karabinek 2005 )
  • Autor nowych dróg w Himalajach

HIMALAJE, KARAKORUM, PATAGONIA

2002
Dolina Miyar, Himachal Pradesh, Castle Peak, nowa droga, styl kapsułowy, SHARP KNIFE OF TOLERANCE , VI 5.12a A3, 550 m

2003
Dolina Miyar, Himachal Pradesh, Mount Mahindra, nowa droga, styl alpejski, LAST MINUTE JOURNEY , ED1, 900 m

2004
Karakorum, Shipton Spire 6000 m, 1. powtórzenie, styl alpejski, KHANADAN BUTTRESS , VI 7+ A1, 1200 m

2005
Karakorum, Great Trango Tower, nowa droga, styl alpejski, ASSALAM ALAIKUM , 8 A2 ABO, 90 wyciągów (powyżej 3000 m długości)

2006:

Patagonia, Cerro Torre , odwrót 100 m pod wierzchołkiem

Karakorum, Hainabrakk 5800 m, nowa droga, styl alpejski, DOLZAG DIHEDRAL , VI/VI ABO, 1000m

Karakorum, Uli Biaho 6417 m, nowa droga, styl alpejski, DRASTISSIMA , VI/VI ABO, 2200 m

ALPY

Grandes Jorasses, COLTON - MCINTYRE war. Alexis , ED3, 1200 m
Petit Dru, AMERICAN DIRECT , 6c, 1250 m, 15 godz.
Mont Blanc du Tacul, GABAROU , TD+
Les Droites, BON VOYAGE IV/VI M7, ED3, 1000 m, nowa droga

TATRY

Pierwsz słowackie M7+, VZDUŠNÝ ĽAD ,
solo RUSSIAN ROULETTE , M6+, 900 m
i wiele innych trudnych dróg zimowych.

YOSEMITE 2006

El Capitan - West face 5.11c, Freeblast 5.11b, East Buttress 5.10c

ZAWODY

Słowacja: Puchar w drytoolingu, 1. miejsce (2003, 2004)
Czechy: Mistrzostwa we wspinaczce lodowej, 3. miejsce

DROGI SPORTOWE

Wspinaczki do stopnia: M10 - mikst, 8b - skała, WI 7 - lód.

Sprocket