Kinga Baranowska

  /    /  Kinga Baranowska

Kinga Baranowska kontynuuje z kolei tradycje polskiego kobiecego himalaizmu. 25 maja tego roku weszła na swój ósmy ośmiotysięcznik – Lhotse, czym wyrównała osiągnięcia naszej największej himalaistki, Wandy Rutkiewicz. Swoje wejście dedykowała Jerzemu Kukuczce, pierwszemu polskiemu zdobywcy Korony Himalajów, który w 1989 roku zginął na południowej ścianie Lhotse. Należy do grona międzynarodowych sportowców Salewa alpineXtrem Team, które wspiera ją w jej dalszej drodze na szczyty.

Kinga Baranowska (fot. arch. K. Baranowska)
Kinga Baranowska (fot. arch. K. Baranowska)

Oto jak Kinga opisuje swoją prelekcję: „Z tej racji, że Korona Himalajów to nie ciągłe fajerwerki, ale projekt dla długodystansowców, to chcę się skupić również na tych trudnych momentach, które w górach mnie spotykają. Będzie więc nie tylko o Lhotse, ale raczej o drodze dojścia do Lhotse. Bo Korona Himalajów jest długą drogą, a nie jednorazowym spektakularnym wyczynem. Sprawdza się więc tu powiedzenie, że sama droga jest celem”.